Zofia, Zosia, Zośka
Intro | O imieniu | Jakie są | Patronka | Znane | W poezji | W piosenkach

Wiersze o Zofiach, Zosiach, Zośkach


W pamiętniku Zofii B ...
Pan Tadeusz
Zosia Samosia
Pieśń Pasterska do Zosi
Zosiu, Zosiu moja luba
Zosia i jej mopsy
Chciało się Zosi jagódek
Zofia

W pamiętniku Zofii Bobrówny

Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi,
Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci,
To każdy kwiatek powie wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.
Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci,
Słuchaj - bo to są najlepsi poeci.
Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone
Będą ci całe poemata składać.
Jabym to samo powiedział, co one,
Bo ja się od nich nauczyłem gadać;
Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,
Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną.
Dzisiaj daleko pojechałem w gości
I dalej mię los nieszczęśliwy goni.
Przywieź mi, Zośko, od tych gwiazd światłości,
Przywieź mi, Zośko, z tamtych kwiatów woni,
Bo mi zaprawdę odmłodnieć potrzeba.
Wróć mi więc z kraju taką - jakby z nieba.

Juliusz Słowacki

Przypadkiem oczy podniósł, i tuż na parkanie
Stała młoda dziewczyna. - Białe jej ubranie
Wysmukłą postać tylko aż do piersi kryje,
Odsłaniając ramiona i łabędzią szyję.
W takim Litwinka tylko chodzić zwykła z rana,
W takim nigdy nie bywa od mężczyzn widziana;Pan Tadeusz - ilustracja Andriollego
Więc choć świadka nie miała, założyła ręce
Na piersiach, przydawając zasłony sukience.
Włos w pukle nie rozwity, lecz w węzełki małe
Pokręcony, schowany w drobne strączki białe,
Dziwnie ozdabiał głowę, bo od słońca blasku
Świecił się, jak korona na świętych obrazku.
Twarzy nie było widać, zwrócona na pole
Szukała kogoś okiem, daleko, na dole;
Ujrzała, zaśmiała się i klasnęła w dłonie,
Jak biały ptak zleciała z parkanu na błonie
I wionęła ogrodem, przez płotki, przez kwiaty,
I po desce opartej o ścianę komnaty,
Nim spostrzegł się, wleciała przez okno, świecąca,
Nagła, cicha i lekka jak światłość miesiąca.
Nucąc chwyciła suknie, biegła do zwierciadła;
Suknia, a twarz ad strachu i dziwu pobladła.

Adam Mickiewicz Pan Tadeusz Księga I: Gospodarstwo w.109 - 129

do góry

Zosia - Samosia

Jest taka Zosia,
Nazwano ją Zosia-Samosia,
Bo wszystko „Sama! Sama! Sama!”
Ważna mi dama!
Wszystko sama lepiej wie,
wszystko sama robić chce,
Dla niej szkoła, książka, mama
Nic nie znaczą - wszystko sama!bukiet dla Zosi
Zjadła wszystkie rozumy,
Więc co jej po rozumie?
Uczyć się nie chce - bo po co,
Gdy sama wszystko umie?
A jak zapytać Zosi:
- Ile jest dwa i dwa?
- Osiem!
- A kto był Kopernik?
- Król!
- A co nam Śląsk daje?
- Sól!
- A gdzie leży Kraków?
- Nad Wartą!
- A uczyć się warto?
- Nie warto!
Bo ja sama wszystko wiem
i śniadanie sama zjem,
I samochód sama zrobię
I z wszystkim poradzę sobie!
Kto by się tam uczył, pytał,
Dowiadywał się i czytał,
Kto by sobie głowę łamał,
Kiedy mogę sama, sama!
- Toś ty taka mądra dama?
A kto głupi jest!
- Ja sama!

Julian Tuwim
do góry

Pieśń Pasterska do Zosi

W Zosi wszystkie me żądze,
Zosia moje pieniądze;
Kiedy przy mnie przebywa,
Na niczem mi nie zbywa.
Jeślibym ją utracił,
Tobym zdrowiem zapłacił;
Tylko, gdy ją całuję,
Wtenczas życia moc czuję.
Na zielonej leszczynie
Ptaszek śpiewa ptaszynie
I chwali ją i prosi,
A ja śpiewam mej Zosi.

Franciszek Karpiński

Zosiu, Zosiu, moja luba,
Jakżeś oczom miła!
Pięknych kwiatów jesteś zguba
I różeś zgasiła.

Józef Szymanowski Zosiu, Zosiu, moja luba ...

Zosia i jej mopsy

Nie wiem, z jakiego przypadkubukiet dla Zosi
Wzięła Zosia mopsy w spadku.
Odtąd nie ma nic dla Zosi.
Tylko mopsy. To je nosi,
To je goni, to zabawia.
To je na dwóch łapkach stawia.
To przystroi oba pieski
W fontaź suty i niebieski.
To im niesie przysmak świeży;
A książeczka - w kącie leży.
Mama prosi, mama taje...
Zosia nic... Jak tylko wstaje,
Zaraz w domu pełno pisku:
Mops umaczał nos w półmisku,
Mops Julkowi porwał grzankę,
Mops stłukł nową filiżankę,
Mops na łóżko skoczył taty,
Mops ziadł szynkę do herbaty.
Aż też mama rzekła: - basta!
I wysłała mopsy z miasta
W dużym koszu, pełnym sieczki...
- A ty, Zosiu, do książeczki!

Maria Konopnicka
do góry

Chciało się Zosi jagódek
Kupić ich za co nie miała
Jaś ich miał pełen ogródek
Ale go prosić nie śmiała

Jakub Jasiński Chciało się Zosi jagódek   w. 1 - 4

Zofia

Pochylam się nad tobą i dojrzeć cię nie potrafię,
niby patrząc na stary medal lub wyblakłą fotografię.
Masz jedną dla mnie twarz, choć inne setkami dokoła
się piętrzą,
najlitościwszą, najukochańszą, najświętszą!
Ach, wejrzyj na mnie ty, bo mgłę mam na oczach
nieprzeniknioną,
bo cię nie widzę przesiąkłą światłem, radosną, zbawioną,

ale z piętnem bólu niezmiennym, niestartym,
ale z sercem przeze mnie po stokroć rozdartym!...

Ale siwą i chorą, biedną i bezsilną...
I pochylam się nad tobą, i klękam z płaczem, jak nad
Płytą mogilną.

Kazimiera Iłłakowiczówna Portrety Imion
do góry | poprzednia | następna